18 kwietnia 2017

Cañón de Añisclo

By po wczorajszej jeździe zarżnąć się jeszcze bardziej, wybrałem się odwiedzić miejsce, obok którego przejeżdżałem bodaj dwa czy trzy razy, ale nie miałem świadomości tego, iż wjeżdżając na pobliską „górkę”, gdzie znajdują się miejscowości Vió i Buerba, oczom mym ukaże się w całej swojej okazałości to, co z dołu nie robiło takiego wrażenia. Chodzi o Cañón de Añisclo.

By tam dotrzeć, zrobiłem dzisiaj pełną pętlę Treparriscos – przez Puerto de Cotefablo, a następnie Alto de Petralba – powiększoną o kilkusetmetrowej wysokości podjazd do miasteczka Fanlo, a następnie zjazd w kierunku rzeczonego kanionu. No i jeszcze jeden mały podjazd, aby osiągnąć punkt widokowy. W trakcie jazdy uświadomiłem sobie, że jadę w sumie około 125 kilometrów po górach w cieple, upale i chłodzie (25 st. C w cieniu, grubo ponad 30 st. C w Słońcu, a po zachodzie około 15 st. C), by zrobić de facto jedno zdjęcie. Gdy byłem już bliski osiągnięcia celu, uzmysłowiłem sobie z kolei, że karta pamięci do aparatu została w domu w czytniku komputera. Na szczęście pamięci wewnętrznej wystarczyło na zrobienie kilku zdjęć.

Tempo jazdy, podobnie jak wczoraj, nie było nadzwyczajne, przede wszystkim ze względu na nieustanne podjazdy. Organizm był zmęczony, kolana bolały, ale dałem radę. Kolejne interesujące miejsce odhaczone, zostało jeszcze co najmniej kilka w najbliższej okolicy, tzn. w odległości do 100 kilometrów jazdy w jedną stronę. Środa będzie dniem odpoczynku, czyli postaram się nie przejechać więcej niż 50-60 kilometrów (w tym kilkaset metrów przewyższenia).


Okolice Fanlo, takie widoki mają mieszkańcy miasteczka


Cañón de Añisclo, widok od strony południowej


Droga powrotna

Dane:
125,48 km
5 h 31 min 32 sec
Vśr = 22,71 km/h
Vmax = 69,77 km/h

Słowo na dziś:
el cañón - kanion
la cañón - rura, lufa, armata

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz